Etykiety

środa, 23 listopada 2011

Jeszcze wczesnojesienne zdjęcie.
Nie ma kto trzymać aparatu mi teraz...
Szkoda dla mnie...

Jak na razie pracuję nad sobą.

Przeglądam stare fotki i aż mnie dziw bierze jak bardzo się zmieniłam.. Podejście do wszystkiego tak bardzo się zmienia. Coś, co mnie urzekało, teraz nie wywołuje żadnych emocji.
tak też jest z moim wyglądem. Odchodzę od zwariowanych fryzur, staję się wyglądowo grzeczna. nie jest to sprzeczne ze mną i to jest najdziwniejsze. Nigdy nie byłam konserwatywna, ale szybkość, z jaką zmieniam się na zewnątrz trochę mnie zaskakuje.